Nie od dziś wiadomo, że moda rządzi światem. Moda na ciuchy, na fryzury na diety i co za tym idzie produkty spożywcze. Przeżywaliśmy już zachłyśnięcie się oliwą z oliwek, olejem palmowym i olejem kokosowym…. Najwyższy czas by rozpocząć modę na olej rzepakowy!
Dlaczego warto sięgać po rodzimy olej rzepakowy? Dowiesz się kilku faktów, które odpowiedzą na pytanie. Jaki olej wybrać? Oraz przekonają cię, że jest to olej rzepakowy. Zaczynamy!
Wiecie zapewne, że tłuszcze dzielimy na zwierzęce i roślinne. Słyszeliście też, że tłuszcze roślinne są znacznie zdrowsze od zwierzęcych. Dlaczego?
Wszystko przez NKT czyli nasycone kwasy tłuszczowe, których nadmierne spożycie przyczynia się do wielu chorób układu naczyniowo-sercowego. Co jeśli powiem Wam, że olej kokosowy ma ich od groma! Podobnie jak olej palmowy. Podczas gdy w polskim oleju rzepakowy znajdziemy jedynie od 5,6g do 6,7g (na 100g) tychże niechcianych kwasów, tak w oleju kokosowym jest ich aż 82,5g! Skoro olej kokosowy w tej rozgrywce odpadł na starcie, i w zasadzie nie ma co już o nim wspominać, idźmy dalej i rozwalmy konkurencję.
Zapytacie zapewne co z oliwą z oliwek? Przecież to taki szlachetny i zdrowy tłuszcz. Owszem nie najgorszy. Jednak my mamy lepszy. Olej rzepakowy!
Argumenty? Bardzo proszę. Kojarzycie te super kwasy omega -3 i 6? Takie zdrowe i dobre dla mózgu, odporności i serduszka? Otóż olej rzepakowy ma 10 krotnie więcej kwasów omega-3 w składzie niż oliwa z oliwek. Dwukrotnie też więcej kwasów omega-6. Szach mat! Jeśli o omega-3 i 6 mowa to warto tutaj wspomnieć również o oleju słonecznikowy. Znajdziecie opracowania, które przedstawiają, że zawiera on ogromną liczbę omega-6. To prawda. Niestety omega-3 ma bardzo mało. A te omegi najlepiej przyswajają się w organizmie jeśli zachodzi między nimi odpowiedni stosunek liczbowy. To jest ile cząsteczek omega- 3 przypada na cząsteczkę omega -6 i w naszym, jedynym polskim oleju rzepakowym ten stosunek wypada najlepiej wśród wszystkich powszechnie znanych i badanach tłuszczy jadalnych.
Co bardziej oczytani będą wciąż bronić oliwy z oliwek, że nadaje się do smażenia. Otóż nadaje się a i owszem ale tak samo jak nadaje się olej rzepakowy.
Bowiem najlepsze do smażenia są oleje bogate w JNKT czyli jednonienasycone kwasy tłuszczowe i tutaj zarówno oliwa z oliwek jak i olej rzepakowy wiodą prym. Weźmy zatem jeszcze pod lupę czynnik ekonomiczny. O ile przyjemniej i weselej jest smażyć czy piec na tańszym i produkowanym w ojczyźnie oleju rzepakowym a nie, na kupionej za ciężko zarobione pieniądze, importowanej oliwie z oliwek? No powiedzcie sami?
Pamiętajmy, że do smażenia, pieczenia i gotowania używamy oleju rafinowanego (oczyszczonego), czyli tego powszechnie znanego, praktycznie najtańszego. Oleju zimno tłoczonego, nierafinowanego używamy do sałatek i do dań już po obróbce termiczne! Olej rafinowany ma większą stabilność oksydacyjną, co tłumacząc na nasz język, lepiej znosi wysokie temperatury i jest zdrowszy (mniej nienasyconych kwasów zamienia się w nasycone podczas podgrzewania, niż ma to miejsce w olejach nierafinowanych – nieoczyszczonych).
Ostatni koronny argument, który już do końca utwierdzi Was w przekonaniu dlaczego warto wybrać olej rzepakowy.
Olej rzepakowy jest najlepszym źródłem steroli roślinnych oraz witamin E i K. Przykładowo u dzieci w wieku wczesnoszkolnym 1 łyżka oleju rzepakowego pokrywa% zapotrzebowania na witaminę E oraz 34% zapotrzebowania na witaminę K!
Myślę, że po tym wszystkim co właśnie przeczytaliście nie macie już wątpliwości, co do tego, że pod każdym względem olej rzepakowy wyprzedza konkurencję i należy śmiało po niego sięgać.
Jeśli jednak są tutaj osoby, które coś kiedyś przeczytały o niezwykle szkodliwym kwasie erukowym znajdującym się w nasionach rzepaku i to powstrzymuje ich od wyboru oleju rzepakowego.
Rozwieję wątpliwości jednym zdaniem. Od 1995 roku w całej Unii Europejskiej uprawiane są wyłącznie odmiany bezerukowe rzepaku. I tylko takie występuję w Krajowym Rejestrze Roślin w Polsce. Tego kwasu nie znajdziecie zatem w naszym wspaniałym oleju rzepakowym.
Ostatnio głośno było również o szkodliwej i niezwykle toksycznej substancji glifosat, jako pozostałość po stosowaniu nawozów. Otóż! W Zakładzie Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach przebadano dostępny w sklepach olej rzepakowy. W żadnym z przebadanych 16 marek, nie znaleziono tejże substancji. Śmiało zatem sięgajcie po zdrowy i smaczny olej rzepakowy.
Dzięki za Twój czas! Wpadaj gdy tylko masz ochotę! Zapraszam Cię również do wciąż budowanego działu z przepisami i do innych artykułów z dziedziny technologii żywności, które znajdziecie na moim blogu.
Na co dzień znajdziecie mnie na Facebooku i Instagramie gdzie przemycam wiedzę technologiczną i nie tylko. Natomiast raz w tygodniu spotkamy się w programie „Poradnik Zakupowy” w TVP3 gdzie pokazujemy Polakom jak najlepiej wybrać produkty podczas zakupów spożywczych (emisja w środy i czwartki).
Serdecznie zapraszam również do zapisania swojego adresu mailowego w liście mailingowej na dole strony. Osoby z listy jako pierwsze dowiadują się o nowych artykułach i otrzymują bonusowe przepisy i materiały, do których nie ma dostępu nikt inny.